Krótko o… książkach cz.56

Gdyby ktoś mnie zapytał co ciekawego, niebanalnego, nie głupiego, ale taż niezbyt przemądrzałego można przeczytać podczas urlopu, wskazałbym książki autorstwa Conna Igguldena. To z pewnością jeden z najlepszych autorów powieści historycznych. Jego książki mają bardzo solidne fundamenty oparte na źródłach historycznych, a do tego są świetnie napisane. Niesamowite w nich jest to, że po kilku przeczytanych stronach nie można się już od nich oderwać. Iggulden niesamowicie dokładnie stara się oddać klimat opisywanego miejsca i czasu, a kiedy przechodzi do scen batalistycznych, no cóż, jest bardzo mięsiście, barwnie, nie tylko słychać dźwięk oręża, czuć niemalże każdy aspekt toczącej się walki, nawet filmowcy nie przedstawiliby tego lepiej. Genialne! Z drugiej strony Iggulden bierze na warsztat epickie wydarzenia: wojny grecko perskie w cyklu Ateńczyk oraz w powieści Sokół Spartański, powstanie cesarstwa rzymskiego w cyklu Imperator, podboje mongolskie w cyklu Zdobywca. Jest też wojna dwóch róż, ale jak dotąd powieści z tego cyklu nie doczekały się jeszcze polskiego tłumaczenia. Więc jeśli ktoś ma ochotę na epicką, do tego fascynującą podróż do przeszłości, pełną zwrotów akcji, krwistej walki i brudnej polityki, nie ma nic lepszego niż powieści napisane przez Conna Igguldena.

2 Comments

  1. Ktoś mi nowy do sięgnięcia. Zrewanżuję się wspaniałą i dowcipną a i mądrą biografią Terriego Pratchetta autorstwa jego asystenta Roba Wilkinsa. Wspaniałość!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz