Na dziś wybrałem książki o tym co działo się przed stuleciem
Piotr Szarota, Wiedeń 1913

Piotr Szarota w niezwykłej książce Wiedeń 1913 opisuje, jak wyglądał ostatni rok starego świata w stolicy imperium, które wkrótce przestanie istnieć, rozlatując się na drobne części. Dwanaście miesięcy w mieście, w którym znalazły się bardzo ważne postacie wywierające w kolejnych dziesięcioleciach ogromny wpływ na sztukę, kulturę, naukę czy politykę. Świetny obraz ówczesnych elit kulturalny C.K. monarchii, barwny świat niezwykłych osobowości. Scena bitwy w filharmonii, coś niesamowitego i pomyśleć, że muzyka poważna mogła wzbudzać aż takie emocje, doprowadzając do tego, że podczas koncertu doszło do regularnej walki zwolenników i przeciwników wykonywanego utworu i jego autora. Czytając o kolejnych wystawach, sporach naukowych czy koncertach, trudno jest uwierzyć, że kilka miesięcy później wybuchła jedna z największych wojen w dziejach ludzkości, wojen, które zupełnie odmieniły świat opisany w tej książce.
Antonio Scurati, M. Syn stulecia

Z kolei Antonio Scurati pisze o wydarzeniach, które miały miejsce kilka lat później, na południe od Wiednia. M. Syn stulecia to niesamowicie wciągająca opowieść o dojściu Mussoliniego do władzy. Książka zaczyna się w 1919 r., kiedy to przyszły duce pokłócony z socjalistami, stoi na czele niewielkiej, ale też nieobliczalnej grupy, bardzo rozgoryczonych wynikiem wojny. Autor pokazuje jak marginalny ruch faszystowski przekształcił się w jedną z najważniejszych sił politycznych we Włoszech przejmując w końcu władzę w tym kraju. Książka jest niezwykła poprzez swoją formę. To właściwie zbeletryzowana opowieść o tym co działo się w Italii pomiędzy rokiem 1919 a 1925, widziana głównie oczami Mussoliniego. Wszystko to jest przeplatane kolejnymi artykułami z prasy, raportami policji i wspomnieniami światków tamtych wydarzeń. Nie znając historii Włoch nie zdawałem sobie sprawy z tego w jak kiepskiej kondycji było to państwo po zakończeniu wielkiej wojny. Ale podobny kryzys po czterech lat okrutnego konfliktu, który przeorał Europę czuł cały kontynent. M. Syn stulecia to książka naprawdę fascynująca i wciągająca, a jednocześnie przerażająca. Kiedy pojawiają się problemy ludzie szukają prostych rozwiązań, takich, które przynajmniej na pierwszy rzut oka dają ich błyskawiczne rozwiązanie. W bardzo łatwy sposób pozwalają sobą manipulować rezygnując jednocześnie z wolności. A na nasze nieszczęście, świat obecnie jest pełen problemów i nawet w krajach o długich tradycjach demokratycznych zaczynają dominować ludzie, którzy w różnym aspekcie przypominają pana M.
Ciekawe recenzje książek epoki Franciszka Józefa. W Krakowie czasy do dziś wspominane z sentymentem.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Syn stulecia czeka u mnie na półce na swoją kolej, dużo sobie po lekturze tej książki obiecuję.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest to na pewno książka mocno wciągająca. Polecam
PolubieniePolubienie