
Może to tylko przypadek, a może panowie z Australii chcieli przyłączyć się do protestujących w Polsce kobiet i w piątek trzynastego roku dwa tysiące dwudziestego, zespół AC piorun DC wydał swoją najnowszą płytę zatytułowaną POWER UP. Czerwień okładki, a zwłaszcza znajdującego się naniej pioruna, tej jesieni kojarzą się jednoznacznie. Niesamowite, że starsi panowie z AC/DC mają jeszcze tyle krzepy by grać takiego rock’n’rolla. Wydawało się, że po śmierci Malcolma Younga i przy chorobie Briana Johnsona, który właściwie stracił słuch, formacja przejdzie już do historii. A jednak, okazuje się, że wszystko jest możliwe. Determinacja Angusta Younga, który skrzyknął na powrót band sprawiła, że możemy teraz cieszyć się dwunastoma, prawdziwie energetycznymi kawałkami. Nie wiem, jak oni to robią i skąd biorą tyle siły, to chyba jakiś pakt z… Niesamowite. Panowie z AC/DC nic nowego do muzyki rockowej tym wydawnictwem nie wnoszą, ale nie muszą. Oni grają swoje, czyli to co najlepiej im wychodzi. Teraz przydałaby się jakaś trasa koncertowa, ale przy tym covidowym szaleństwie trudno jest powiedzieć, kiedy to nastąpi.
A jak już jestem przy AC/DC, to warto wspomnieć o mojej ulubionej płycie Australijczyków. Był rok 1990, kiedy to serce trzynastolatka, żyjącego gdzieś w głębi Europy Środkowej, rozpalało, powtarzane dość często w telewizji (zwłaszcza w MTV), uderzenie pioruna. Aż trudno opisać to, co się wówczas ze mną działo. Skakanie po łóżku i wykrzykiwanie wraz z Brianem Johnsonem, „Thunderstruck, yeah, yeah, yeah…!”, było jedynie próbą wyrażenia tego, co we mnie wrzało. Ten utwór porywa już od samego początku. Najpierw solówka, do której dołącza chór krzyczący wraz z uderzającą perkusją THUNDER!!! I zgrzytliwy głos Johnsona. Coś pięknego! Ten utwór porywa. Mija już prawie ćwierć wieku, od momentu, kiedy usłyszałem go po raz pierwszy, a wciąż mnie to bierze. Może nie tak bardzo jak tych… lat temu, ale od pierwszych dźwięków, robi mi się dość ciepło na serduchu i z mojego wnętrza zaczynają uderza błyskawice. Płyta „The Razor’s Edge”, na której znalazł się wspomniany utwór, należy niewątpliwie do najlepszych w dorobku AC/DC. Ten założony w 1973 roku przez braci Malcolma i Angusa Younga australijski zespół, miał już wówczas utwierdzoną markę. Dzięki takim płytom jak „Highway to Hell” czy „Black In Black” stali się klasykami gatunku. Jednak na „The Razor’s Edge” udało im się pokazać kilka całkiem nowych rzeczy. Mocne brzmienie i nieco bardziej nieprzewidywalne kompozycje, które wciąż jednak nawiązują do stylu zespołu, sprawiły, że wciąż świetnie się jej słucha. Niestety, wszystkie późniejsze płyty zespołu, były już tylko cieniem tej, która pokazała prawdziwą krawędź ostrza AC/DC. Jest to też jedyna płyta tej kapeli, do której częściej wracam.
Poniżej kilka wersji „Thunderstruck”, równie porywających jak oryginał:
Oryginalna:
Arystokratyczna:
Wiejska
Z szalonym Szkotem:
AC/DC na skrzypcach:
Proszę poprawić tytuł płyty na „Back In Black”. A tak poza tym to pełna zgoda 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za uwagę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeden z moich ulubionych zespołów w latach 90 🤘🔥
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miałeś MTV? Super. Ja musiałam czekać na taką muzykę tygodniami i miesiącami, aż nadeszła jej kolej w minimax Piotra Kaczkowskiego. Ech, ta młodzież, wszystko wam tak łatwo przychodzi ;)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wiem na jakiej zasadzie to działało, ale całe osiedle było podłączone do jednej satelity, bez jakiegoś operatora zewnętrznego, płaciło się niewielki abonament na utrzymanie sprzętu i w jakiś piracki sposób mieliśmy nawet kodowane kanały z filmami. A Kaczkowskiego i tak się słuchało. No i kasetę można było kupić za grosze – złote czasy piractwa
PolubieniePolubienie
Aru, Skarbie, kiedy ja zaczynałam słuchać rocka, to na osiedlu jeszcze nikt nie miał kolorowego telewizora, a o magnetofonach kasetowych chyba nikt jeszcze nie słyszał. Takie to kiedyś były przeboje… A i tak „the song remains the same”, jeśli wiesz, co mam na myśli. Pozdrawiam – Kobieta Prehistoryczna :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najważniejsze to być młodym duchem! Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba