Tak się jakoś dziwnie i niespodziewanie zdarzyło, że przez trzydzieści dni, które liczy listopad, tylko raz pojawiłem się w zaprzyjaźnionym ogrodzie. Wiem, że to skandal i takie tam. Mój szok był tym większy, kiedy zrzuciłem kartę ze zdjęciami z ostatniego miesiąca, i okazało się, że za bardzo nie było co wybrać na bloga. Ja wiem, że to mniej ciekawy miesiąc niż tych kilka poprzednich, ale żeby aż tak. No i stąd właśnie, taka skromna liczba fotek upamiętniających listopad w ogrodzie.











Hm… A ja mówię całkowicie szczerze że jeśli chodzi o listopad to w ogóle nie wychodziłam do parku… Ostatnio nie mam czasu. 🙁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdyby nie psina, pewnie też bym nigdzie nie wychodził
PolubieniePolubienie
I to jest jeden z powodów dlaczego chciałabym mieć psa. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie też od tego się zaczęło, a później pokochałem psinkę całym serduchem!
PolubieniePolubienie