Przeprowadzka i chomikowanie

Od kilku dni z większa lub mniejszą intensywnością się przeprowadzam. Mój Fiat Seicento wykazuje w tej dziedzinie wyjątkowe zdolności, rozszerzając się by pomieścić przewożone rzeczy. To niesamowite, ile rzeczy, morze zmieścić się w tak małym samochodzie. Myślę, że do jutra uda mi się zakończyć operację pod kryptonimem „przenosiny”. Przeprowadzka skłoniła mnie jednak do dość poważnej refleksji. Niewiarygodne, ile rzeczy potrafimy nagromadzić ? I swego czasu wszystkie wydawały się niezbędne, zresztą nawet teraz instynktownie próbuję sam siebie przekonać, że nadal mogą się przydać. Nie zawsze to mi wychodzi, ale i tak, na wszelki wypadek pakuję je, no bo „kto wie?”. Kilku rzeczy udało mi się pozbyć, ale to co pozostało i tak robi wrażenie. Gromadzimy, konsumujemy, zbieramy przeróżne gadżety, z których większość jest absolutnie zbędna. Z marketingiem nie wygrasz. Firmy produkujące te zabawki już znajdą sposób, by wyprać ci mózg, tak, że w efekcie zrobisz wszystko, żeby zdobyć ich pseudo bajer. A później nie mając co z tym zrobić, zaczynasz upychać te śmieci po kontach. I tylko zmiana mieszkania, może stać się okazją do przebrania tego śmietnika i wybrania tych rzeczy, które są naprawdę przydatne. Myślę, że w dużej mierze to mi się udało, choć jak już wcześniej wspominałem kilka rzeczy, nie wiadomo dlaczego i tak zabrałem (na wszelki wypadek). A wracając do przeprowadzki, muszę przyznać, że jest to spore wyzwanie logistyczne. Pociesza mnie jednak fakt, że ta moja nie wyglada najgorzej:



W związku ze zmianą zamieszkania, moje wpisy mogą stać się dość rzadkie. Przynajmniej przez kilka najbliższych tygodni będę pozbawiony dostępu do sieci. Mam jednak nadzieję, że szybko uda mi się przezwyciężyć tę niedogodność.

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s