Megi poszła do szkoły

Mija właśnie miesiąc od kiedy nasza Megi poszła do psiej szkoły. Z racji wieku jak i rozmiarów, trafiła do grupy szczeniaków. I chociaż jest tam najstarsza, to inne szczeniaki znacznie nad nią górują swoimi rozmiarami. Gdzie jej się równać z berneńczykiem, dogiem niemieckim, czy labradorem. Początkowo stanowiło to spory problem. Na widok galopującego w jej kierunku stada „olbrzymów” podkuliła ogon i z piskiem zaczęła uciekać. Kiedy jednak okazało się, że z ogrodzonego terenu, na którym odbywają się zajęcia nie da się uciec, szybko zmieniła strategię, dochodząc do wniosku, że najlepszą obroną jest atak. Wyszczerzyła więc zęby i rzuciła się oprawcom do gardła. I w ten sposób jakoś sobie z nimi poradziła. Na zajęciach wychodzi jej temperament, jest bardzo niecierpliwa, szybko się rozkojarza, ale ma także wiele energii i kiedy inne psy zaczynają się już pokładać ze zmęczenia, ona wciąż niezmordowana może wykonywać kolejne ćwiczenia. Obserwując naszego psiaka stwierdzić muszę, że podjęliśmy słuszną decyzję dotyczącą szkolenia. Megi jest bardzo temperamenta i puki jest młoda trzeba ją sobie ustawić, a przy okazji może się socjalizować z innymi psami. Strach został przezwyciężony i teraz z chęcią podejmuje wspólne gonitwy z pozostałymi psiakami. Dziś mogła pokazać swoje umiejętności publicznie, podczas psiej wystawy, gdzie cała jej grupa miała wspólny występ. Spisała się na medal, za co została wynagrodzona pysznymi przysmakami.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s