Umiejętność zapisu ludzkiej myśli, to jedno z najważniejszych osiągnięć człowieka. Dzięki temu może utrwalać i przekazywać innym swoje osiągnięcia. Dzięki temu mogła powstać i rozwijać się cywilizacja.
Co dwa lata Biblioteka Narodowa, przeprowadza badanie stanu czytelnictwa w Polsce. Właśnie opublikowano raport z ostatniego badania. Jak się okazuje w porównaniu z poprzednim, czytelnictwo w naszym kraju wzrosło o 2,5%. Nie ma się jednak, z czego cieszyć, bo jak się okazuje w przeciągu ostatniego roku tylko 41,7 % Polaków, powyżej 15 roku życia, przeczytało przynajmniej jedną książkę. W większości krajów europejskich wskaźnik ten przekracza 50 %, a w Czechach sięga 86%. Zaledwie 11 % Polaków to czytający regularnie (tacy, którzy przeczytali 7 i więcej książek). Jak się okazuje aż 47,4% nie przeczytało w 2014 r. tekstu dłuższego niż trzy strony. A blisko 16 % badanych, zadeklarowało brak jakiejkolwiek książki w domu. Nawet, jeśli pominiemy książki i prasę, to i wśród użytkowników internetu odsetek osób omijających tekst jest ogromny. Wśród osób, które korzystają z tego medium, aż 42% zadeklarowało, że w minionym roku nie korzystało ze stron prasowych ani portali z wiadomościami, a 40% w ogóle nie czytało dłuższych tekstów w sieci.
Oczywiście można zadać sobie pytanie: i co z tego? No niby nic, ale jak dotąd nie wymyślono nic, co by tak rozbudzało umiejętność myślenia. To jednak teksty pisane są najlepszym źródłem informacji. Żadne inne medium nie wpływa, tak mocno i głęboko na naszą wyobraźnię. Jeszcze nie tak dawno czytanie było wyznacznikiem człowieka wykształconego, dziś jednak, nawet wśród ludzi z wyższym wykształceniem, odsetek nie czytających, jest zatrważająco wysoki. I kiedy elity zamieniają się w nieczytających ignorantów, nic dziwnego, że ogół społeczeństwa staje się podatny na cudzą manipulację, stając się konsumentami cudzych pomysłów, sami nic nie wnosząc. No, ale przecież głupim społeczeństwem, łatwiej jest rządzić.