Krótko o… książkach cz. 18

Marek Krajewski, Golem

Marek Krajewski w tym roku przygotował dwie książki. Wiosną ukazała się całkiem udana Dziewczyna o czterech palcach (cykl o Popielskim), a kilka tygodni temu Goliat (cykl o Mocku). I tym razem autor jednak nie podołał. Książka jest wyjątkowo nie ciekawa. Jak dotąd, jeszcze żadna opowieść o Mocku nie była tak słaba. Odnosi się wrażenie, że została napisana zbyt szybko, tak jakby trzeba było coś szybko napisać i w ten sposób powstał Golem, potwór ulepiony naprędce z gliny. Krajewski postanowił totalnie przemaglować swojego bohatera. Upokarza go, totalnie upodla i niemal unicestwia. Czyżby autor upatrywał jakąś psychopatyczną radość w niszczeniu swojej postaci? Nie wiem czemu to wszystko miało służyć? Nie ma to żadnego związku z wcześniejszymi książkami, które opisywały późniejsze wydarzenia z życia tego bohatera. Coś takiego wywarłoby głęboką rysę na każdym, a nigdy nie było o tym mowy. I chociaż akcja książki, wciąż toczy się we Wrocławiu (Breslau), to miałem wrażenie, że niewiele jest tutaj tego wspaniałego miasta. Czuję wielkie rozczarowanie, bo kryminalny cykl o Mocku, należał do moich ulubionych.

Szczepan Twardoch, Królestwo

Po sukcesie Króla, Twardoch postanowił iść za ciosem i napisał kontynuację historii Jakuba Szapiro. Tym razem akcja powieści toczy się podczas wojny, a Szapirę obserwujemy oczami jego syna Dawida oraz kochanki Rywki. Co się stanie, kiedy król straci swoje królestwo? To opowieść o upadku, beznadziei i śmierci człowieczeństwa. Tu silnymi są ci, którzy wydawali się słabi, w przeciwieństwie do tych potężnych, którzy nie są w stanie poradzić sobie z utratą pozycji. Twardoch po raz kolejny pokazuje okrucieństwo i bezsens wojny. Jednak najbardziej wstrząsający w tej książce jest pesymizm. Ciężko jest się pozbierać po tej lekturze. I jeszcze jedna rzecz, która sprawia, że Twardocha można uznać, za jednego z najważniejszych, współczesnych pisarzy, Królestwo jest kontynuacją świetnego Króla, ale jednocześnie odnosi się wrażenie, że to już zupełnie inna opowieść. Mróz czegoś takiego nie potrafi.

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s