W ostatnią sobotę miałem ogromną przyjemność wędrować Masywem Śnieżnika by dotrzeć w końcu na sam Śnieżnik, a biorąc pod uwagę, że zrobiliśmy to od czeskiej strony, należałoby powiedzieć Králický Sněžník. Pogoda była wręcz wymarzona. Słonecznie, niemal bezchmurne niebo i słabiutki wiatr, który lekko chłodził.A do tego piękny, dość zróżnicowany szlak, niewielu turystów wchodzących szlakiem, który sobie upatrzyliśmy i wspaniałe widoki. Czytałem, że ze Śnieżnika można zobaczyć Alpy (odległe o 300 km Rax-Schneeberg-Gruppe w Austrii), ale pomimo świetnej widoczności nie dane mi było doświadczyć tego zjawiska. Ale i tak widoki robiły ogromne wrażenie. Z jednej strony Wysoki Jesenik z drugiej zaś Kotlina Kłodzka. Z każdą kolejną wyprawą nabieram tylko ochoty na kolejne. Mam nadzieję, że tego lata i jesienią uda się zrealizować jeszcze kilka, które gdzieś tam zrodziły mi się w głowie.
Śnieżnik/Králický Sněžník
