Jakub Szamałek seria Ukryta sieć
Jakuba Szamałka pamiętam jeszcze z czasów, kiedy prowadził blog „Sztuka antyku. Starożytność jakiej nie znacie” (było to gdzieś pomiędzy rokiem 2009 a 2013). W między czasie przeczytałem jego debiutancką powieść Kiedy Atena odwraca wzrok, kryminał, którego akcja toczyła się w antycznej Grecji. Znacznie bardziej jednak niż książka podobały mi się jego przemyślenia na temat starożytności i ich odniesień do współczesności, które zamieszczał na swoim blogu. Później Szamałek współtworzył scenariusz Wiedźmina 3, a to jeden z tych elementów dzięki którym ta gra jest wybitna. A ostatnio trafiłem na pisany przez Szamałka cykl zatytułowana Ukryta sieć. Dotąd ukazały się trzy książki: Cokolwiek wybierzesz, Kimkolwiek jesteś, Gdziekolwiek spojrzysz i przyznać muszę, że jest to mocno wciągająca lektura. Jeśli ktoś szuka w książce rozrywki, która jednak nie będzie ogłupiająca, to trudno będzie trafić lepiej. A kiedy już wpadnie się w Ukrytą sieć, ciężko jest się z niej wyrwać. To kryminał (czy inne political fiction), który podejmuje całkiem ważne i aktualne tematy. Mówi o tym jak można wykorzystać internet i współczesną technologię nie tylko do prowadzenia działalności przestępczej, ale także do manipulowania społeczeństwem w celu zdobycia nad nim władzy. Są to rzeczy, z których często nawet nie zdajemy sobie sprawy, a jeśli tak, to je zwyczajnie lekceważymy. A nie słusznie. Staliśmy się towarem i w bardzo łatwy sposób oddajemy wolność, dobro, które szanuje się dopiero po jego utracie. A poza tym, w książkach Szamałka mamy dziennikarskie śledztwo, skorumpowanych polityków, nagłe zwroty akcji, czyli to wszystko, dzięki czemu w przyjemny sposób zapełnimy wolny czas. Ukryta sieć będzie doskonała na wciąż długie i do tego jeszcze mroźne, pandemiczne wieczory. I chociaż trzecim tomem autor zamknął serię, to podejrzewam, za jakiś czas pojawi się kontynuacja, bo to naprawdę dobra rzecz.
dziennik niecodzienny czyli krótko o... 