Po niezwykle ciepłej końcówce lutego, spodziewałem się, że w marcu będzie już tylko lepiej. Pogoda jednak nic sobie nie robi z naszych spodziewajek i w ciągu poprzedniego miesiąca mieliśmy kilkakrotnie krótki, chociaż niezbyt dotkliwy nawrót zimy. I dopiero ostatnie, właściwie letnie dni marca, przypomniały o tym, że mamy już wiosnę. Roślinność powoli zaczęła się budzić, ptaki szaleją i pociesza mnie to, że teraz będzie tylko lepiej, piękniej, wspanialej.
















