Dzięki całkiem niezłej pogodzie mogę kontynuować moje niedzielne spacery. Wystarczyło tylko wstać po godzinie siódmej, spakować aparat, psinę i ruszyć do lasu. A tam cuda się dzieją. Wspaniałe zapachy, rozśpiewane ptaki, bzyczące owady, no i ta zieleń, świeża soczysta, pełna niesamowitej, żywotnej siły, uwielbiam tę barwę i tak bardzo za nią tęskniłem przez ostatnich kilka miesięcy. Jednak dziś najbardziej ujęły mnie niewielkie drzewka, który po raz pierwszy przebiły się przez liście z poprzedniego roku. Delikatne, ale bardzo uparte, kiedyś któreś z nich będzie wielkim klonem czy bukiem. No i był wiewióra, która siedząc na gałęzi dyskretnie się nam przyglądała. Te dwie godziny z kawałkiem spędzone w lesie dostarczyły mi potężnej dawki pozytywnej energii, którą teraz muszę w jakiś twórczy sposób wykorzystać.


























Las jest piękny wiosną. Planuję wypad we wtorek
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też mam taki zamiar.. Miłego spaceru!
PolubieniePolubienie
Dotlenienie zapewnione, pies wybiegany, endorfiny wydzielone, a ile przemyśleń wynosi się z lasu…
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oboje wróciliśmy mocno podładowani pozytywną energią
PolubieniePolubienie
A Megi z łanią „zaprzyjaźnić” się nie chciała ?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie zauważyła jej, tego dnia skupiła się na wiewiórkach, tylko nie opanowała jeszcze wspinania się po drzewach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystko przed Wami 😉 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne zdjęcia budzącej się przyrody ❤ I wiosna przyszła 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyszła i jest PIĘKNA!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba