W poprzednich miesiącach chwaliłem się zachodami Słońca, które miałem szczęście podziwiać z własnego balkonu. Jednak w czerwcu udało mi się zaobserwować i utrwalić kilka innych rzeczy dziejących się na „moim” niebie. Zresztą z zachodami mam nieco problemu, bo Słońce o tej porze roku zachodzi w nieodpowiednim dla obserwacji (i fotografowania) miejscu, ale i tak kilka razy je podziwiałem. No i była jeszcze fajna pełnia, którą także sfotografowałem.























Pełnia magiczna.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Magia realna 🙂
PolubieniePolubienie
Widząc jasną kulę na niebie przypomina mi się film „Eryk Wiking” Monty Pythona
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Jakoś o tym nie pomyślałem, ale coś w tym jest 🙂
PolubieniePolubienie