Karkonosze na szybko

Tak się szczęśliwie złożyło, że piątek i sobotę spędziłem w Karpaczu. Niby byłem w pracy, ale ta wizyta dała mi możliwość pochodzenia po górach. Niby nic wielkiego, była Śnieżka i Chojnik, ale ta niewielka wyprawa dała mi potężnego, pozytywnego kopa. W tym roku to pierwsza i pewnie jedyna wyprawa w góry. Pogoda była wyśmienita, po wrześniowych deszczach przyjemnie było chłonąć słońce, chociaż, jak to w górach, pogoda jest bardzo zmienna i Śnieżkę przyszło zdobywać, kiedy jej szczyt przykryły chmury. To jednak nieważne. Istotna jest satysfakcja i pozytywne, fizyczne zmęczenie, czyli rzeczy, których tak bardzo mi brakowało. Umysł nieco się oczyścił, a przy okazji mogłem cieszyć się pięknem jesieni. Wizyta w górach była krótka, ale za to intensywna, a w mojej głowie narodził się plan dotyczący przyszłorocznych wakacji. Kiedy będąc już dosyć wysoko, spojrzałem w stronę Kotliny Jeleniogórskiej, poczułem ogromną tęsknotę za tym pełnym tajemniczych, niemal magicznych zakątków miejscem. Już za kilka miesięcy wrócę tam na nieco dłużej.

8 Comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s