
W muzyce rockowej i metalu okładki płyt zawsze były sprawą ważną. W przypadku tego drugiego gatunku, niezwykle rzadko zdarzało się, aby zdobiła je podobizna muzyków, metalowcy zawsze należeli do tych, dla których szata graficzna ich dzieł jest niemal tak samo ważna jak zawartość muzyczna. I na szczęście także w epoce, kiedy płyt już niemal nikt nie kupuje, metalowi muzycy wciąż dbają o to, aby kolejny album firmowała starannie wyszukana grafika. Poniżej te okładki, które jakoś specjalnie mnie ujęły, często zachęcając do przesłuchania kryjącej się za nimi muzyki, zresztą z różnym efektem. Niektóre z nich to małe arcydzieła inne, po prostu mi się podobają.



























Mam podobnie z książkami. Szata graficzna powinna również zmuszać do myślenia, a tymczasem tyle banalnych lub na jedno kopyto.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak. Dobra kultury muszą być odpowiednio opakowane, tak, żeby okładka była zapowiedzią niezwykłej przygody, która czeka zmysły, umysł i serducho. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Moimi ulubionymi są okładki do tegorocznej tetralogii Tedeschi Trucks Band.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest naprawdę świetna. Prosta, a jednocześnie pełna treści
PolubieniePolubienie
Super Tedeschi. Co to za band poniżej z grążelem?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moon Tooth – Phototroph. Zespoły i tytuły pyt są w nazwach zdjęć
PolubieniePolubienie
Nie ogarnąłem 🙂 Dzięki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Artystyczne, ciekawe. Tego gatunku muzyki niestety nie znam, albo bardzo mało. Niewiele mi się trafia i niewiele zatrzymuje.
PolubieniePolubienie
Tzn. rock częściej. Metalu niewiele.
PolubieniePolubienie