Przyznane zostały Nagrody Darwina, czyli rodzaj hołdu dla osób, które przyczyniły się do przetrwania gatunku, poprzez wyeliminowanie „wadliwego” genotypu. Darwina za rok 2009 przyznano dwóm Belgom, którzy chcieli dokonać włamania do bankomatu, wysadzając go. Chcąc mieć jednak pewność, że się uda, podłożyli zbyt dużą ilość materiałów wybuchowych. Wysadzili nie tylko bankomat, ale i połowę banku, sami przy okazji ponieśli śmierć, kryjąc się zbyt blisko upatrzonego przez siebie bankomatu. A takich jest, czy raczej było znacznie więcej. Kolejny geniusz, to facet, który chcąc się pozbyć os, wlał do ich gniazda, które znajdowało się pod jego domem, 5 galonów benzyny, a później podpalił. Co się stało nietrudno przewidzieć. Kto zaś wierzy w sny niech uważa. Pewnemu mieszkańcowi Indii przyśnił się skarb zakopany pod jego domem. Zaczął więc kopać, lecz do skarbu nie dotarł przygnieciony ziemią, kiedy zawaliły się na niego ściany tunelu. Gdy prześledzi się nagradzanych i nominowanych w poprzednich latach, aż poraża brak granic ludzkiej głupoty. Kilkakrotnie wymieniani są amatorzy bandżi, którzy z braku specjalistycznych lin używali do skoków, a to grubego kabla, albo też połączonych ze sobą lin holowniczych. Jeszcze inny przykład skrajnej głupoty to napad na samolot na Filipinach. Bandzior obłowił się na 25 tys. dolarów po czym wyskoczył na skonstruowanym przez siebie spadochronie. Dodatkowo wyskakując z samolotu przez pomyłkę wrzucił do kabiny pilotów zawleczkę granatu, którym sterroryzował załogę i pasażerów. Policji udało się odnaleźć tylko jego dłonie. No i mój faworyt, francuski samobójca. Facet postanowił skończyć ze sobą skacząc do morza ze skał. Dla pewności zażył truciznę, podpalił się, a podczas lotu zamierzał do siebie strzelić. Pech chciał, że pocisk przeciął linę, do której przymocowany był kamień, który miał go pociągnąć na dno. Woda ugasiła pożar, i wywołała nudności, w końcu organizm pozbył się trucizny. Francuza wyłowili rybacy. Samobójca zmarł w szpitalu z powodu wyziębienia organizmu.
Ogromny jest bezmiar ludzkiej głupoty. Ewolucja jest jednak bezwzględna dla idiotów, eliminując złe geny.