Po kilku prawdziwie wiosennych dniach, obwieszczono powrót zimy. Miało być mroźno, miało być pochmurnie, miał padać śnieg. Z tych prognoz sprawdziło się tylko to pierwsze. Jak to dobrze, że czasami prognozy pogody są nietrafione. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo piękny. Od samego rana na lazurowym niebie królowało słońce, a tych kilka chmur, które się czasami pojawiało nie mogło mu w żaden sposób zagrozić. Nie potrafię funkcjonować bez światła słonecznego, lecz kiedy nadchodzi taki dzień jak dzisiejszy, rodzi się we mnie siła. Czuję wówczas radość, która wypełnia cały mój organizm, każdą komórkę mojego ciała. Nie mogę doczekać się wiosny, słońca, ciepła i zieleni. Czekam też na kolejne pozytywne pomyłki twórców prognozy pogody.
PS
Basiu, dziękuję za inspirację!