Dawno temu na Dzikim Zachodzie

 

Przypominam sobie, że kiedy byłem dzieciakiem (głębokie lata 80-te), jak większość moich rówieśnik zachwycałem się westernami. Filmy, w których świat funkcjonował według bardzo prostych zasad, źli bandyci w końcu ponosili odpowiednią karę z ręki dobrego, szlachetnego, choć często lekko zapijaczonego szeryfa. Zło było złem, a dobro zawsze zwyciężało. Dziś już takich filmów nie ma. Współczesne westerny zarówno w literaturze („Krwawy południk”) jak i na ekranie (serial „Deadwood”) nie są już czarno białe. Mamy w nich całą paletę barw. Czasami, jak w tym pierwszym wszyscy są przesiąknięci złem, a innym razem („Deadwood”), nie tylko każdy jest zły, ale także w każdym może narodzić się pierwiastek dobra. Westernowej dekoracji używa się do psychoanalizy. Rzuca się człowieka w dość surowe warunki i patrzy jak pokieruje on swoim losem. Jakie relacja powstaną wśród ludzi, którzy tak naprawdę skazani są na współpracę, bo tylko to może pomóc im przetrwać.

Jeśli ktoś jednak woli stare dobre westerny, gdzie od razu wiadomo kto jest dobry, a kto tu jest bandziorem, to zachęcam do obejrzenia najnowszego filmu barci Coen, „Prawdziwe męstwo”. Pamiętać jednak trzeba, że tylko z pozoru jest to klasyczny film o Dzikim Zachodzie. Tu postacią, która od razu budzi naszą niechęć nie będzie bandzior, który jest po prostu zły, czy też zapijaczony łowca głów (jak zwykle rewelacyjny Jeff Bridges), ale czternastoletnia dziewczyna ( w tej roli genialna Heilee Steinfeld). Ugrzecznione dziecko, wychowane według purytańskich zasad, dla którego najważniejsze będzie dokonanie zemsty. Obojętna na cierpienie i przemoc, jakby autystyczna, ożywia się kiedy mowa jest o pieniądzach. Jaka podobna do współczesnych dzieciaków, przesiąkniętych przemocą i zblazowanych, znudzonych, rozkapryszonych smarkaczy, którym wydaje się, że wszystko, należy im się wszystko o czym tylko pomyślą. Życie ma być łatwe i przyjemne, a najlepiej jeśli świat będzie funkcjonował według wymyślonych przez nie zasad. W ich świecie nie ponosi się konsekwencji własnych czynów, dla nich jest on tylko ogromnym hipermarketem, z którego czerpią zdarzenia i ludzi jak produkty z półki sklepowej, a kiedy już im się to znudzi po prostu wyrzucą by sięgnąć po coś nowego. Takie myślenie skazane jest na bolesna porażkę, niestety musi upłynąć sporo czasu, za nim się to odczują.

Prawdziwe męstwo” zdobyło 10 oskarowych nominacji i choć nie jest to film, który mógłby zgarnąć najważniejszą nagrodę, to z pewnością warto go obejrzeć.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s