Od kilkunastu lat powoli zmieniają się nasze miasta i miasteczka. Robią się coraz czystsze, coraz bardziej kolorowe, zaczynają pięknieć. No, przynajmniej ich centra. Jednak ci wszyscy, którzy mieszkają nieco dalej, też chcą żyć w przyjemniejszej miejscu. Remonty elewacji, docieplanie budynków, stanowią najlepszą okazję do zmian. Niestety, czy to z powodu gustu, czy też obcinania kosztów, w większości przypadków, przemiana betonowych bloków stanowi jakiś koszmar. Obrzydliwą, przygnębiającą szarość naszych osiedli, zamieniamy na szpetne, byle jakie, pstrokate wzorki. Paski, kółka i inne trójkąty w przedziwnych konfiguracjach, a wszystko to w kolorach bielizny z Tesco.
A przecież mamy niepowtarzalną okazję do przemiany naszych osiedli w miejsca naprawdę przyjemne. Ogromne powierzchnie ścian kamienic i bloków są jak wielkie płótna, które można by zapełnić prawdziwymi dziełami sztuki. Trzeba tylko trochę odwagi i samozaparcia mieszkańców, a wówczas może być naprawdę pięknie
Kilka miesięcy temu powstała inicjatywa o nazwie Pospolite Ruszenie, której celem jest zwrócenie uwagi na to co dzieje się z naszymi miastami. Być może stanie się ona pierwszym etapem w przemianie naszej świadomości, której efektem będzie zupełna odmiana naszej przestrzeni życiowej. Pamiętać należy, że miejsce, w którym żyjemy, ma na nas ogromny wpływ. Oddziaływając na nasz nastrój, samopoczucie, może sprawiać, że jesteśmy bardziej lub mniej kreatywni, twórczy. Ważne jest to, by miejsce w którym przebywamy, dostarczało nam jak najwięcej pozytywnych bodźców.