Co dzień, z samego rana, wychodzę z domu pod pretekstem wyprowadzenia psa. Robię to po cichu, ubierając buty dopiero na klatce schodowej. Wszystko po to, by nikogo nie zbudzić. Każdego poranka udaję się na pobliską łąką, która w tajemniczy sposób, właśnie o tej porze, ozdobiona jest klejnotami. Tysiące diamencików, błyszczy w promieniach wstającego słońca, odbija je, tworzy prawdziwe świetlne widowisko, a wszystko to należy do mnie. Tylko moje oczy zachłannie zgarniają bogactwo zielonego skarbca. Dziesiątki tysięcy, małych klejnotów cieszą jedynie moje zmysły. Przynajmniej przez tę krótką chwilę, za nim coraz mocniejsze słońce nie rozprawi się z małymi błyskotkami, jestem prawdziwym bogaczem, upychającym w zakamarkach swojego umysłu ślady po cudownym zjawisku.
Rosa, zjawisko atmosferyczne powstające na skutek skraplania się pary wodnej zawartej w powietrzu, polegające na powstawaniu osadu, w postaci niewielkich kropel wody, które osadzają się na roślinach, kamieniach itp. Rosy nie jest niczym niezwykłym, potrafi jednak być zjawiskiem wyjątkowo pięknym. Czyż natura nie jest wspaniała?
dziennik niecodzienny czyli krótko o... 