W ostatni piątek, nasza międzygatunkowa rodzina znów się powiększyła. Tym razem zamieszkał z nami dwumiesięczny kot (Norweski Leśny). Nieco obawialiśmy się tego, jak zareagują nasze zwierzaki, ale okazało się, że mały Hektor, bez problemu został zaakceptowany przez Dylana i Megi. Mały wniósł ze sobą nową energię. Hektor, to prawdziwy koci szaleniec. Jest szybki, zwinny i niewiele jest miejsc, na które nie potrafiłby się wdrapać. Wciąż coś broi, ale robi to z prawdziwą wirtuozerią małego kociaka. Przyznać muszę, że dzięki niemu mamy teraz wesoło.