Poranek w lesie

Korzystając z bonusowego dnia wolnego i tego, że w końcu nie pada, wybrałem się dziś rano do lasu. Chciałem pojechać równo ze wschodem słońca, ale zanim udało mi się zeskrobać lód z szyb, słońce już wstało. Ale i tak warunki były niezłe. To był świetny pomysł, aby z samego rana wybrać się do lasu. I nie tylko ja tak sądzę, psinka była bardzo zadowolona z tego długiego spaceru. Jej drobne ciałko wręcz krzyczało: Nareszcie! Przy okazji zrobiłem kilka zdjęć. Nic rewelacyjnego, ale najważniejsze jest to, że w końcu ruszyłem się z domu Cisza spokój, świeże powietrze, nieco wysiłku fizycznego oraz trochę dźwięków i zapachów lasu. Czysta, niemal metafizyczna przyjemność.

3 Comments

    1. Psina szczęśliwa, zwłaszcza, że ostatnie dni, przez fajerwerki były dla niej bardzo stresujące. A co do dzięcioła, tak mi się wydaje, że to pani dzięciołowate. Był też myszołów, który jednak zdążył mi uciec podobnie jak dwie sarny. Ale i tak dzisiejszy spacer dostarczył mi sporo satysfakcji.

      Polubienie

  1. Szron czyni każdy przedmiot tajemniczym i bardziej widocznym. Grzyby jeszcze trzymają się dzielnie, ale ostatnie zdjęcie wyjątkowej urody.
    Serdeczności ślę

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s