Postanowiłem wybrać się z moją psiną na dłuższy spacer. Jak się jednak okazało, pogoda zniweczyła mój zamiar. Tak strasznie wiało, że po zaledwie pół godzinie zupełnie przemarznięty uciekłem do domu. Mimo to byłem światkiem niezwykłego zjawiska, kiedy to chmury gnane ogromną siłą wiatru, dosłownie tańczyły na niebie. Zmiany ich układu były dość gwałtowne, a poza tym, w którą stronę bym nie spojrzał, mogłem zobaczyć kompletnie odmienny ich układ i strukturę.
Huragan Ciara i taniec chmur
