Znam takie miejsce, gdzie wczesną wiosną wśród dębów, rosną przebiśniegi. Tak się akurat złożyło, że wybrałem się tam dziś rano i ku mojemu zaskoczeniu, zauważyłem, że spośród liści zaczynają wyzierać białe łebki tych roślin. Są tacy, którzy twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak zmiana klimatu. Co z tego, że to już piąta z kolei zima bez zimy, a latem mamy trwające przez kilka tygodni upały, a każdego roku coraz wcześniej pojawiają się pierwsze kwiaty, które zamiast przebijać się przez topniejący śnieg, wychylają się spośród spadłych jesienią liści. Ale przecież nic się nie dzieje. Ci idioci są jak Czarny Rycerz z Monty Pythona, który nawet jak stracił obie ręce i nogi twierdził, że to tylko powierzchowna rana. Z jednej strony fajnie, już wiosna. Ale coś niedobrego się dzieje, równowaga poważnie została naruszona, a konsekwencje mogą być dla nas straszne.
Przebiśniegi/liście w lesie

Białe przebiśniegi, biała Piesia – pięknie.
Konsekwencje, tak – już myślę ze strachem o lecie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lecie, które może zacząć się już w maju.
PolubieniePolubienie
Strasznie boję się upałów. I wcale nie chcę tych przebiśniegów. Chcę normalnej zimy, jaka była jeszcze niedawno… Kilka lat temu
PolubieniePolubienie