Krótko o… serialach cz. 17

Invincible (Niezwyciężony)

To kolejny obok The Boys serial Amazona, który robi totalną i do tego jeszcze brutalną dekonstrukcję opowieści o superbohaterach. W przeciwieństwie do tego pierwszego Niezwyciężony to serial animowany. Od The Boys różni go także to, że nie stara się wyśmiać i zdeptać superprodukcji DC i Marvela. Korzysta z klisz, które znamy z komiksów i ich ekranizacji, ale nie jest to czyste odtwórstwo, role które zostały przypisane poszczególnym bohaterom szybko przestają być oczywiste. Są tam może i momenty słabe, ale całość powala. I jeszcze jedna zaleta, animacja, chociaż modne są teraz te w stylu anime, ta na szczęście jest tego pozbawiona. Niezwyciężony () to pozycja obowiązkowa dla fanów komiksów.

WandaVision

Marvel, który od pewnego czasu jest częścią koncernu Disneya zajął się produkcją seriali. Wśród nich najciekawszą propozycją jest WandaVision. Bardzo spodobał mi się konwencja sitcomu z lat 50tych i 60tych XX w. To zupełnie nowe podejście do tematyki superbohaterstwa. Akcja serialu rozgrywa się kilka tygodni po wydarzeniach z filmu Avengers: Koniec gry, Wanda Maximoff postanawia ukryć się w niewielkim miasteczku w stanie New Jersey, aby wraz z Visionem spróbować prowadzić zupełnie zwyczajne, pozbawione super mocy życie. W krótce jednak okazuje się, że miejsce, w którym się znaleźli w cale nie jest takie normalne na jakie wyglądało, no ale co i jak to już trzeba zobaczyć samemu.