
Diuna w reżyserii Denisa Villeneuve’a skłoniła mnie do ponownego sięgnięcia po książki Franka Herberta. Może ich język nie wytrzymuje próby czasu i z pewnością osoby urodzone już w wieku XXI będą miały z nią nieco problemu, ale kiedy się przyjrzeć jaj zawartości, to cykl Kronik Diuny należy uznać za genialny i wizjonerski. Frankowi Herbertowi udało się wykreować niezwykle barwny, wielowymiarowy, a przede wszystkim bardzo ciekawy świat. Wykorzystując konwencję SF snuje swoje przemyślenia na temat polityki, religii, nauki, kultury i filozofii. Ja sam wracając do Diuny po przeszło dwudziestu latach, zupełnie inaczej ją odczytuję niż kiedy zetknąłem się z nią po raz pierwszy na przełomie tysiącleci. (ależ to brzmi kosmicznie). Chociaż kiedy obserwują współczesnych polityków i to nie tylko tych polskich, to ich działania są wyjątkowo prymitywne i daleko im do subtelnych niuansów wielkiej politycznej gry prowadzonej w książkach Herberta. Uważam, że to nie tylko jedna z najlepszych książek SF jakie dotąd powstały. Kroniki Diuny należą do najważniejszych powieści XX wieku, które poprzez konwencję SF pozwalają przyjrzeć się naszej rzeczywistości.
Jednak to nie książce chciałem poświęcić swój dzisiejszy wpis, tylko jej wpływowi na popkulturę, który jest naprawdę spory. No ale ta genialna powieść ukazała się 56 lat temu, więc świat kultury popularnej miał dość czasu aby móc ją przełożyć na swój język.
Kiedy George Locas pracował nad swoją wizją tego co wydarzyło się dawno temu w odległej galaktyce, tworząc Star Wars musiał być pod ogromnym wpływem książek Franka Herberta. Pustynna planeta, tajemnicze zakony, elitarne oddziały wojska i organizacja państwa żywcem przeniesiona z Imperium Romanum, z którą walczy ruch oporu, to wszystko pojawiło się najpierw wlaśnie w Diunie.
Jedno z najbardziej znanych zdań z książki Herberta „Kto kontroluje przyprawę kontroluje wszechświat” w zmienionej wersji pojawia się m.in. w serialu Miasteczko South Park ( „Ten, kto kontroluje nadzienie, kontroluje wszechświat”), animacji Trolle („Kto kontroluje trolle, kontroluje królestwo!”), Rick i Morty („Ten, kto kontroluje spodnie, kontroluje galaktykę!”). Wielkie pustynne stwory przypominające arakańskie czerwie pojawiają się w Soku z żuka, SpongeBob Kanciastoporty, Chuck, Mroczne przygody Billy’ego i Mandy, Pora na przygodę!, Futurama. W Simpsonach Klaun Krusty pisze powieść zatytułowaną The Sands of Spac, a Lisa Simpson po zjedzeniu ostrej potrawy ma wizję dokładnie tak jak Paul Atryda.
Nawiązania do powieści Franka Herberta pojawiają się także w grach. W 1992 r. ukazała się gra Dune, która łączyła elementy przygodówki i strategii. Z jednej strony była ona mocno oparta na książce, ale także mocno nawiązywała do filmu Lyncha. Co ciekawe w tym samym czasie konkurencyjne studio stworzyło swoją wersję, która ukazała się jako Dune II: Battle for Arrakis, była to już klasyczna strategia. Podobnie jak wydana sześć lat później Dune 2000., która właściwie była Dune II w nieco poprawionej oprawie, co sprawiło, że gra nie cieszyła się dużym powodzeniem, chociaż sam pamiętam, że spędziłem przy niej nie jedną, całkiem przyjemną godzinę. Na początku naszego stulecia francuskie studio Cryo Interactive planowało wydać całą serię gier osadzonych w świecie wymyślonym przez Franka Herberta. Za nim jednak firma ta zbankrutowało udało się wydać jedną z nich Frank Herbert’s Dune, natomiast Dune Generations i Dune: Ornithopter Assault, krążyły w sieci w formie nielegalnych plików. Co ciekawe przy okazji nowej ekranizacji książki nikt nie pokusił się o to, aby stworzyć jej odpowiednik w postaci gry. A szkoda, bo Diuna jest na tyle bogata, że na jej podstawie mogłoby powstać co najmniej kilka interesujących projektów. Za to w tytułach, które nic wspólnego z Diuną nie mają pojawiały się niewielkie nawiązania do książki. W grze Fallout mamy lek o nazwie Mentats, który zwiększa funkcje pamięci (nawiązanie do mentatów, czyli ludzkich komputerów). Z kolei w Far Cry 3 znaleźć można kolekcjonerską kartę, która opisuje narkotyk o nazwie Spice, umożliwiająca podobnie jak książkowa przyprawa (w oryginale właśnie spice) podróże międzygwiezdne. Za to w grze Sudden Strike 4 spotykamy żołnierza, który mówi: „Miałem dziwny sen ostatniej nocy. Niebieskoocy ludzie kontrolowali gigantyczne robaki i walczyli o przyprawę na piasku”, to właściwie opis ważnej części fabuły książki.
Także wielu muzyków inspirowało się prozą Franka Herberta. Motywy z Diuny odnajdziemy m.in. w kompozycjach Iron Maiden, David Bowie, Tool, 30 Seconds to Mars. Były także bardziej awangardowe rzeczy, jak płyty w całości poświęcone książce wydane przez Davida Matthews’a, Richarda Pinhasa, Klausa Schulzea, czy projekt ZED. Fat Boy Slim z molei w piosence Weapon of Choice nawiązuje do pustynnego chodu Fremenów.
A na koniec mała ciekawostka. Szukając informacji do tego wpisu znalazłem perfumy Dune, dzięki którym za nieco za niecałe 300 zł. każdy może poczuć zniewalający zapach planety Arrakis.
Dobrze , że nie o zapachu Fremena w pomieszczeniu 🙂 wróciłem do lektury Diuny po 30 chyba latach. Nic niemal nie pamiętam ale wciąga
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A woda :”Fremenianka”? Fuj. Wydawało mi się, że sporo z tych książek pamiętam, ale okazało się, że jakoś inaczej
PolubieniePolubienie
Gorsza niż „Zuber”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czas wrócić po latach do Diuny, by zobaczyć, czy zyskała na wartości i dalej inspiruje…
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zrebloguję w najbliższą sobotę, dobrze? Przyślę linka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super! 🙂
PolubieniePolubienie
i diękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba