Jesienne pomidory

Jednak czasami lenistwo popłaca! Kilka tygodni temu miałem zlikwidować rosnące na moim balkonie krzaki pomidorów, ale jakoś nie miałem natchnienia i kompletnie nie chciało mi się za to zabrać. I dobrze się stało. Krzaczki odwdzięczyły mi się i wciąż znajduję na nich nowe pomidory i pomimo kilku całkiem zimnych nocy, nadal pojawiają się na nich nowe kwiaty. Dzięki własnemu lenistwu mogę się raczyć wyhodowanymi własnoręcznie i to od ziarenka, jesiennymi pomidorami. A przyznać się muszę do tego, że jestem straszliwym pomidorożercą 😊

5 Comments

  1. U mnie pod folią też jeszcze jest kilka zapomnianych krzaków. Kilka pomidorków jeszcze będzie, ale to już nie ten smak.
    PS. Jeśli pomidorki już osiągnęły swoją wielkość a mają być przymrozki to zerwij je i ułóż albo na parapecie albo gdzieś w szafce w kartonie – jeśli są nieuszkodzone to dojrzeją.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s