
Kilka dni temu, w którejś ze stacji radiowych usłyszałem wyrecytowany przez Marka Kondrata wiersz Kazimierza Przerwy – Tetmajera „Patryota”. Wiersz znałem, ale całkiem o nim zapomniałem. Trudno uwierzyć w to, że Tetmajer opublikował go w 1898 roku, może poza językiem, każdy jego fragment odnosi się przecież do rzeczywistości A.D. 2022. Niesamowite i przerażające jest to, że w tym narodzie kompletnie nic się nie zmieniło i niestety jakoś kompletnie w to nie wierzę, żeby jakaś przemiana mogła nastąpić. Poniżej jego rockowa interpretacja, a pod nią oryginalny tekst.
W zdrowem ciele zdrowa dusza!
Hoc! Hoc! Hopsa! tylko śmiało!
Jeszcze Polska nie zginęła!
Co się stało, to się stało!
Jak Bóg da, to odbierzewa!
Hulaj dusza bez kontusza!
Kto nie z nami, to hołota!
Huha! Vivat »patryota«!
Rozum, wiedza, talent, praca
U nas, bratku, nie popłaca!
Postęp i cywilizacya
W kąt gdzie wchodzi do gry nacya!
I »guanem« wnet dostanie
Kto nie z nami, mocium panie.
Bo jest jedna tylko cnota,
Byś był, wasze, »patryota«!
Możesz kpem być i cymbałem,
Możesz dureń być siarczysty:
Byleś z mocą i zapałem
Kraj miłował macierzysty!
Co się stało, odstać może!
Jedno, drugie, trzecie morze…
Huha! Hopsa! Każdą nową
Myśl witamy krzyżem pańskim —
Precz z geniuszem Europy
Farmazońskim i szatańskim!
My o jedno tylko szlemy
Modły k’ niebu z naszej chaty:
By nam buty mogły śmierdzieć,
Jak śmierdziały przed stu laty…
Gdzieś tam jakiś Francuz wściekł się —
Bęc! Już sterczy na indeksie!
Ojciec święty siedzi w Rzymie,
Na plebanii ksiądz Walenty —
Wara, chłystku, mi tu wnosić
Swoje »ludzkie dokumenty«!
Londyn, Berlin i Warszawa
Niech ci krzyczy: sława! sława!
Chociaż wiem, jak ci zależy,
Abyś u mnie był przyjęty,
Ja ci domu nie otworzę,
Nie dla takiej on hołoty!
U mnie w duszy cnota leży —
Vivat skromność »patryoty«!
Hoc ha! Hopsa! Byle zdrowo,
Zdrowa dusza — zdrowe ciało!
Niechaj śmierdzi, jak śmierdziało,
Byle tylko narodowo!
Wolę polskie ….. w polu,
Niż fiołki w Neapolu!
Swojsko, polsko, po naszemu,
Hoc! Hoc! Hopsa! Tak, jak wtedy
Gdy nas naprzód tłukły Szwedy,
Potem Niemcy i Moskale —
Hoc! Hoc! Hopsa! Doskonale!
Po swojemu! Po staremu!
Lepiej dostać w łeb w kontuszu,
Niż we fraku natrzeć uszu!
Niechaj żyje stara cnota!
Daj nam dalej kisnąć Boże!
Jedno, drugie, trzecie morze —
Vivat »prawy patryota«!…

Zrebloguję Patryotę (cały wpis) w okolicy 11 listopada, dobrze?
PolubieniePolubienie
Ok 🙂
PolubieniePolubienie
dokładnie 11 listopada
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W punkt.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetne, patryotów u nas pod dostatkiem, tylko szanować ludzi nie ma komu.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W 2098 badal będzie aktualny
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tacy właśnie jesteśmy
PolubieniePolubienie
Dobrze , że w tym niespokojnym świecie jest coś niezmiennego – Polacy ! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba