Podsumowanie roku 2022, cz.3 Seriale

Photo by Pixabay on Pexels.com

Ta część podsumowania miała być poświęcona filmom i serialom, ale właśnie sobie uświadomiłem, że w ostatnim czasie nie obejrzałem żadnego filmu, który zostałby w mojej głowie na dłużej. No może poza widzianym niedawno Wszystko wszędzie naraz. Ostatnio złapałem się na tym, że ciężko jest mi się skupić na oglądaniu filmu. Może to objaw przesytu? Najczęściej już po kilku minutach zaczynam odlatywać gdzieś myślami i to co dzieje się na ekranie zaczyna na mnie działać jak mecz piłki nożnej, więc zasypiam. Dlatego staram się jednocześnie coś w tym czasie robić, a fil staje się rodzajem audiobooka. I to nie tylko filmy, również dotyczy to także seriali. Chociaż jeśli chodzi o seriale, to było kilka takich, które potrafiły przykuć moją uwagę. No ale to prawdziwe perełki przy których ciężko jest zasnąć.

Kleszcz (sezon 1) – Świetna parodia filmów i seriali o superbohaterach. No i co najważniejsze jeden z bohaterów nosi imię, które z podziwem wymawiają inni seperherosi, a które wzbudza przerażenie wśród super złoczyńców, Artur 😊

Peacemaker (sezin 1) – Kolejny obrazoburczy serial o superbohaterach, którzy niekoniecznie są super. Jakoś DC Comics nie ma szczęścia do filmów, za to niektóre seriale, całkiem dobrze im wychodzą.

Turysta (sezon 1) – Naprawdę świetny, nieco odjechany serial, przypominający swoim klimatem Fargo czy Twin Peaks. Świetnie zagrał tu Jamie Dornan.

Better Call Saul (sezon 6 Finał) – Trochę żal tego, że to już koniec, chociaż z drugiej strony, wszystkie wątki zostały zamknięte, a serial zakończono w momencie, kiedy był jeszcze naprawdę dobry. Niesamowite jest to, że kiedy przeczytałem, że ma powstać serial o Saulu Goodmanie spodziewałem się komedii, a wyszedł z tego wciągający dramat. I zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jest to serial lepszy od Breaking Dead.

The Boys (sezon 3) – Rewelacja! A tak się bałem, że w trzecim sezonie to już na pewno będą musieli coś popsuć. Serial po prostu rozrywa głowę, powala i uzależnia. I nie wiem, dlaczego, bo z pewnością nie jest to do końca normalne, ale uwielbiam ten serial

Des (miniserial) – Przerażająca, bo prawdziwa, historia seryjnego zabójcy z Wysp Brytyjskich. Świetnie zrealizowany no i zagrany. David Tennant jak zwykle genialny, ciężko wyobrazić sobie kogoś innego w tej roli.

Sandman (sezon 1) – Uwielbiam komiksowy pierwowzór i miałem wielkie obawy, że twórcy serialu zepsują to co wcześniej w swojej wyobraźni wykreował Nail Gaiman. Jednak po obejrzeniu serialu poczułem sporą ulgę. Może nie wywarł on na mnie takiego wrażenia jak pierwowzór, ale i tak jest naprawdę dobrze. Przez pewien czas była obawa, że Netflix nie zamówi kolejnego sezonu, ze względu na duże koszty produkcji, ale na szczęście powstanie kontynuacja. To co do tej pory zobaczyliśmy, to dopiero początek wędrówki Sandmana przez światy mitologii i ludzkiego szaleństwa. I chociaż Sandman nie jest serialem wybitnym, to z niecierpliwością będę czekał na kolejne odcinki.

Rozczarowanie

A na koniec słów kilka o rozczarowaniu, którym jest dla mnie Ród smoka. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem Gry o tron, chociaż pierwszy sezon zrobił na mnie spore wrażenie. W tym wypadku jednak kompletnie nic mi się nie podobało. Dobór aktorów, fabuła, ten serial pełen jest totalnych i zupełnie nielogicznych bezsensów. Jego twórcy korzystając z popularności pierwowzoru, próbują wcisną totalny kit, tego jednak nie da się oglądać i tylko nadzieja, że coś się zmieni, że pojawi się w tym jakaś głębsza myśl sprawił, że obejrzałem go w całości. Nie będę jednak czekał na kontynuację. No smoki były super, właściwie mogły być same smoki.

2 Comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s