Za trzy lata koniec świata…

Już 21 grudnia 2012 roku nastąpi zagłada naszej cywilizacji. 
Przepowiedzieli ją Majowie, który stworzyli bardzo dokładny kalendarz,
kończący się właśnie na tej dacie, na ten rok wskazują również niektórzy
"badacze" Biblii. Belgijski astrofizyk Patrick Geryl w swojej książce
"Proroctwo Oriona na rok 2012" twierdzi, że co 11,5 tys. lat dochodzi do
zmiany biegunów Ziemi, to spowoduje zmianę ruchu obrotowego naszej
planety czego efektem z kolei będą liczne, bardzo potężne trzęsienia
ziemi, i ogromne sztormy. Europa i Ameryka Północna, a właściwie, to co
z tych kontynentów pozostanie, zostaną przykryte lodem. Jedynym
bezpiecznym kontynentem ma być Afryka. Tam też Geryl stworzył farmę
-arkę "Perfect Vision", która ma przynieść gatunkowi ludzkiemu
ocalenie. Nie brakuje chętnych do zaokrętowania się na ten cudowny
"okręt". Ponoć wśród nich, są również Polacy. Nie wiem tylko, jak udało
mu się obliczyć, gdzie będą nowe bieguny Ziemi, skoro nie zna dokładnej
skali przewidywanego zjawiska. A może, to któraś z przepowiedni, gdzieś
między słowami wspomina, że tylko czarny ląd ocaleje? A może stwierdził,
że skoro tam jest kolebka naszego gatunku, to tylko to miejsce jest
bezpieczne.
W podobną stronę poszli autorzy filmu "2012". Roland Emmerich autor
"Pojutrza" i "Dnia niepodległości" przygotował nam kolejną, naszpikowaną
efektami specjalnymi, wizję końca świta. Ach ten Hollywood, tam to
potrafią niszczyć świat. Jak ktoś ma ochotę oglądać kres naszej
cywilizacji, to tylko na dużym ekranie, w dolby-surround. Szkoda tylko,
że nie pomyślano, by zrobić wersję 3 D. Marzeniem byłoby być światkiem
gdy ziemia otwiera się i pochłania gniazdo rozpusty i wszelkiego
grzechu, jakim niewątpliwie jest Las Vegas. Trzeba przyznać, że film
całkiem zgrabnie zrealizowany, nawet fabuła w miarę nieźle się trzyma.
Myślę, że ludzie w obliczu takiej katastrofy zachowywaliby się dokładnie
tak, jak pokazano w tym filmie. Bogaci kupili by sobie bilet do
przetrwania, władze pozostawiłyby swoich obywateli samych sobie, by
ginęli w nieświadomości. Być może znalazł by się również idealista
pokroju filmowego, czarnoskórego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który
postanowił zginąć ze swoim nardem, chociaż w to szczerze wątpię i wydaje
mi się, że twórcy filmu, chcieli raczej nas pocieszyć. Po seansie naszły
mnie przemyślenia i postanowiłem odpowiednio się przygotować na koniec
świata. W najbliższym czasie zakupię "żelazną rezerwę"czeskiego
browarka, a kiedy zbliżał się będzie kres naszej cywilizacji, wezmę moją
żonkę w góry i tam przytuleni, będziemy obserwować, jak Ziemia pochłania
nasz świat. To będzie piękny koniec. I nie trzeba będzie spłacać kredytu
na mieszkanie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s