Melancholia na koniec zimy

Od wczoraj nie mogę oderwać się od pewnej płyty. Płynące z niej dźwięki są kojące, doskonale zlewają się z szarzyzną za oknem. Jest pełna melancholii, ale takiej dziwacznej, nieprzygnębiającej. Powolne, dość surowe i skąpe dźwięki są kojące, uspakajają zmęczony zimą umysł, kołyszą go, sprawiają przyjemność. Płyta jednak nie usypia. W trakcie słuchania, zaczyna wzbudzać niepokój, sprawia, że powstało we mnie uczucie oczekiwania, pragnienie jakiejś wewnętrznej eksplozji.

 

Sprawcami tej niezwykłej muzycznej przygody są Nick Cave and The Bad Seeds,  a płyta, która mną tak zawładnęła, nosi tytuł „Push The Sky Away”. Panowie z The Bad Seeds, bardzo skromnie rozdzielają dźwięki, ale każdy instrument jest tutaj na właściwym miejscu i niczym nie trzeba tej prostej muzyki uzupełniać. Kompozycje te świetnie wypełnia, właściwie deklamujący teksty, głos Cave’a. Czuję, że płyta ta, pozostanie ze mną na długo. Bez względu na aurę, czy stan ducha, będzie stanowiła doskonałe tło, wzbudzając we mnie, przyjemną melancholię.



Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s