Chyba wyruszyłeś wcześnie rano… ciekawe skąd? Przepraszam za „ciekawskość”, mnie nigdy tak daleko nie udało się dotrzeć, zazdroszczę. A teraz mam wszędzie daleko. A i pies ledwo łazi…
A, i dzięki za muzyczne podpowiedzi, jak wpadłeś na tych Dżingis-Chanów? Pozdrawiam
Nie było tak wcześniej, bo po godzinie 9, ale akurat przez góry przechodziła chmura. Wyszliśmy z parkingu Červenohorské Sedlo, więc w sumie tam i z powrotem wyszło prawie 18 km. Na szczęście psina, która właśnie skończyła dziewięć lat, wciąż jest chętna do łażenia. A panowie z Mongolii, jakoś tak sami wyskoczyli mi na youtubie, zresztą w styczniu będą w Polsce (24 I Wrocław, 25 I Warszawa)
Chyba wyruszyłeś wcześnie rano… ciekawe skąd? Przepraszam za „ciekawskość”, mnie nigdy tak daleko nie udało się dotrzeć, zazdroszczę. A teraz mam wszędzie daleko. A i pies ledwo łazi…
A, i dzięki za muzyczne podpowiedzi, jak wpadłeś na tych Dżingis-Chanów? Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie było tak wcześniej, bo po godzinie 9, ale akurat przez góry przechodziła chmura. Wyszliśmy z parkingu Červenohorské Sedlo, więc w sumie tam i z powrotem wyszło prawie 18 km. Na szczęście psina, która właśnie skończyła dziewięć lat, wciąż jest chętna do łażenia. A panowie z Mongolii, jakoś tak sami wyskoczyli mi na youtubie, zresztą w styczniu będą w Polsce (24 I Wrocław, 25 I Warszawa)
PolubieniePolubione przez 1 osoba