Fotograficzne niespodzianki

Czasami robiąc zdjęcia, niezbyt dokładnie się im przyglądam. Wrzucam je do komputera i przypominam sobie o nich dopiero, kiedy odpalam Lightroom. Mogą się wówczas zdarzyć niespodzianki. Takie jak ta, kiedy przelatujący gdzieś w oddali myszołów okazał się bielikiem. Albo kiedy dostrzegłem, że poza stadem kaczek, które próbowałem podejść, na powalonym konarze siedział sobie kormoran (a przynajmniej tak mi się wydaje, że to ten ptak). I księżyc całkiem ładnie mi wyszedł podczas ostatniej pełni. A śpiący Dylek z wystawionym kiełkiem, po prostu rozwala. Lubię takie niespodziewanki.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s