Wczoraj wieczorem pojechałem wraz z Megi na Górę św. Anny. Miałem nadzieję na to, że nie tylko wybiegam psinę, ale uda mi się także zrobić kilka ciekawych fotek. Kiedy jednak tam przyjechałem, niebo wydało mi się niezbyt ciekawe. Jednak myliłem się, kilkanaście minut później byłem świadkiem wspaniałego przedstawienia.
Zachód Słońca

Pięknie było 😉
PolubieniePolubienie
Oj, tak!
PolubieniePolubienie