Zimowe harce Megi

Obserwując radość, z jaką moja psina przyjęła opady śniegu, od razu znika niechęć do zimy. W pamięci powracają długie godziny spędzone na śnieżnym szaleństwie. Też było bieganie, zdarzało się również tarzanie w śniegu. Do tego dodać należy jeszcze budowanie śnieżnych twierdz. Ach, to beztroskie dzieciństwo, niestety dzisiaj zima przynosi więcej zmartwień niż radości. Na szczęście są jeszcze spacery z Megi, dzięki którym udziela mi się psia radocha z rzeczy tak zwykłej a jednocześnie wspaniałej jak śnieg.



 

 

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s