Chodząc po lesie trudno jest jednoznacznie stwierdzić, jesień, czy już zima. Jest mroźnie, niebo zakrywają gęste, sine, śniegowe chmury. Wiatr, z niewielkimi wyjątkami, pozbawił już drzewa liści. Tylko gdzieniegdzie, wisi jakiś uparciuch, który nie chce poddać się ustalonemu porządkowi. Las stał się uśpiony, tylko czasami cisza zakłócana jest przez przedzierające się przez zarośla sarny, lub uparcie stukającego w uschniętą gałąź dzięcioła. Las zawieszony gdzieś pomiędzy kolorami jesieni a chłodem i surowością zimy, stał się bardzo tajemniczy. Delikatna mgła rozmywa to, co znajduje się za kilkoma najbliższymi drzewami, a to z kolei sprawia, że każdy dźwięk, który wyłoni się z ciszy, zmusza do tego by przystanąć i zastanowić się, co to?
Bez względu na porę roku, las zawsze jest piękny.